Wyjątkowa praca w dorobku Igora Krenza, rejestrującego swe działania w zasadzie wyłącznie wobec białej ściany w przestrzeni własnej pracowni. Tu artysta pojawia się w przestrzeni miejskiej. Przestrzeń publiczna nie jest tu agorą ekspresji, lecz zanikania, wtapiania się, stawania niewidocznym, nierozróżnialnym.